Odcinek 14

Pchnełam drzwi...i pojawiły się następne tak pokoleji,aż gdy pojawiły się 60 miałam dosc pchnełam ostatnie..zobaczylam napis "wchodzisz na własne ryzyku..Piekło z diabłem.." i buchnał ogien wokoł mnie było ciemno jak bym była w jakiejś prozni..Gdzie ja teraz jestem..nagle zobaczyła przed sobą całe życie a następnie...wypadek..ale nie moj tylko rodziców..rozbili się i ponieśli smierć na miejscu..Nie nie !! zaczelqam krzyczeć tylko nie to oboze....Nagle wszytsko zniklo a ja stałam w łazience naprzeciw lusterka..nagle to nie było moje odbicie...tylko jakiejś zjawy która wyglądałą podobnie do mnie..ale co ona robi cała z krwi..wzieła do ręki pistolet podeszła do okna..i strzeliła..w Piotrka i Natalii..a później zabiła sama siebie..Z całego szoku wybił mnie dzwiek mojej komórki..to znów porywacze...-Tak odezwałam się niepewnie..Mamy Twojego brata pamiętaj ale niestety okup wzrosł do miliona..nie wiem jak to zrobisz ale jesli chcesz go całego to bez policji...bo inaczej zginie..i nie zdązysz się pożegnać.. -Nie..zapłace ile trzeba.. -Kąd wytrzasniesz tyle kasy.. -Ile.. się pytam -2 miliony i pamiętaj lepeij sie zgodz... -Zwariowaliscie -nie dyskutuj..inaczej żegnaj..i pamiętaj bez policji..pipipi No i co ja teraz zrobie skąd wytrzasne 2 miliony..Nagle znów sms Okup wzrósł 3,5 miliona smigłowiec i paszoprty i pamiętaj bez policji.. Extra...nie wiedziałam że mój braciszek jest taki drogi..dlaczego..to wszytrsko mnie spotyka..dlaczego nie mogę mieć normalnego życia..jak zwykłe nastolatki..No dobra koniec rozczuleń nad sobą czas zadzwonić na polcje..zreszta ona jest w salonie.. -Komisarzu dostałam wiadomosc ze okup wynosi 3.5 miliona euro i do tego smigłowiec i paszporty i oczywiscie bez policji... -Dobra robimy akcje..spokojnie..masz ten nr..? -Niestety nie..za kazdym razem dzwoni z zastrzezonego..ale z kad tyle kasy wziasc smigłowiec i te paszporty... --Pomyślmy.. Nagle wpadłam na pomysł..zrobimy tak.. Napisałam sms do Rickiego i Antoniego..zebysmy sie spotkali na dachu wiezowca..oczywiscie bez policji o godzinie 18.30 wtedy bedzie ciemno i nie zauwaza policji.. Wziełam walizkę paszporty a na dachu był smigłowiec..osłaniala mnie ochorna i policja..Ricky i Antonio stali tam ale gdzie Piotrek..nagle się pojawił miał pistolet przycisniety do glowy... -Połóż..ten okup..na ziemi z paszportami i oddal się a z smigłowca pilota wywalili..nie wiedzieli o niespodziance..Nagle z smigłowca wypadła policja..a w walizce byla tylko bielizna..Ricky puscił Piotrka i razem z Antonio wskoczyli do samochodu ktory był przygotowany na dole gdyby coś nie poszło..o tym tylko nie pomyslelsmy..zaczał sie poscig...policja jechała a Piotrka odwiezli do szpitala..nagle Ricky stracił panowanie nad kierownicą i samochód wyleciał poza barierki i stoczył sie po skarpie wprost do wody..Samochod momentalnie zatonął..A jak sie okazało z poszukiwan ciał nieodnaleziono...czli musieli się wydostać. piotrek lezał w szpitalu tydzien miał połamany obojczyk i lekkie zadrapania na ciele.. Minał tydzień..Ricky i antonio dali o sobie znać..podłożyli bombę w samochodzie moich rodziców.. wszytsko powoli się spełniało czy to jawa czy to sen..o co w tym wszytskim chodzi..dlaczego widze przyszłość i ludzi....Niestety rodzice zgineli..a na następny dzień coś we mnie wstąpiło w śnie nawiedził mnie...

Post został pochwalony 0 razy