No właśnie pokazał się dizbeł byk..kurde nawet nie wiem co to jest..widze dziwaczną postać której swieci się głowa na niebiesko cała płonie w ogniu a kształtem przypomina jakiegoś kolorowego dziwolonga...extra co ten dom w sobie jeszcze kryje..nie dość ze dziwne schody pomnik..napisy i teraz ten ktoś właśnie kto to wogóle jest może zapytam..najwyzej mnie ugryzie jush mnie na śmiech bierze...
-Przepraszam panie "coś"bo inaczej nie umiem pana nazwać tak więc przejde do konkretów kim pan jest ?
-hmm..jakby Ci to powiedziec jestem kimś w rodzaju anioła i diabła jednoczessnie
-no na anioła to pan nie wygląda najwyzej na dziwologa albo cosia
Coś mnie na zarty bierze najwyzej ale sami byscie sie turlali po ziemi ze smiechu z tego czegoś No dobra juz nie zamulam i powiem wam dalej..
Tak wiec panie aniele diable czy jakoś takoś po co pan tu siedzi :p
No widzisz moje dziecko
-Wyjaśnijmy małą rzecz dzieckiem nie jestem
-a co wyrośniete dziecko
-ani tyle :p zwracaj sie do mnei panienko Lauro bo tak się zwiem
-No dobra bobra..jestes jakaś Laura..siedze tutaj bo zapraszam Cie w tym momencie do najwyzszej komnaty w tym domu..
-Tzn?
|| Ten podemną stawia mi Big Milka;-) || _||_ \ / \/
-Co co...bo nie jarze..
-Zaraz sie przekonasz wejdz prosze.. Zobaczyłam znów jakiś dziwolągowy zamek ale pod tym zamkniem jakiegoś człowieka..oo nie znów pomyłka...następny człownek dziwolągowej rodzinki..takw iec postanowiłam opuscic ten dom..Nagle nabrałam ochoty do życia ale obawiam sie ze nie na długo..Mineło dwa dni znów złapałam doła wziełam graść tabletek bo to nic nie bopli połykając wszytskie zasnełam powoli...ale obiecałam ze gdy następny raz znów mnie coś takiego dopadnie bede tam wpadac..mijały dni Piotrek zaginał..nie pokazywał sie pare dni..a nagle dostałam telefon..jesli chcesz odzywskac brata zapłać 120000 złotych..o boshe..i co teraz..co będzie dalej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach